Podczas rekolekcji w Centrum Formacji Ewangelizacyjnej Dom Słowa w Legnicy, biskup legnicki Andrzej Siemieniewski udzielił błogosławieństwa do posługi akolitatu kolejnym mężczyznom w naszej diecezji. Spośród siedmiu nowych akolitów aż trzech to nasi parafianie, którzy wcześniej zostali już ustanowieni lektorami. Dwóch z nich przyjęło posługę na stałe, zaś dla jednego jest to etap w formacji do przyjęcia święceń diakonatu. Nowi akolici, którzy przyjęli tę posługę na stałe to: Marek Stodółka i Jarosław Musiał ze Szklar Górnych, zaś akolitą na drodze do diakonatu stałego został Paweł Słota z Obory.
Pewne urzędy dla należytego sprawowania kultu Bożego i dla posługiwania Ludowi Bożemu stosowanie do potrzeb zostały ustanowione przez Kościół już w najdawniejszych czasach; przez nie zalecano wiernym odpowiednio do różnych okoliczności pełnienie posług świętej liturgii oraz miłości. Powierzenia tych funkcji dokonywano często specjalnym obrzędem, za pośrednictwem którego wierny otrzymawszy błogosławieństwo Boże był włączony do określonej klasy czy stopnia dla pełnienia pewnego obowiązku kościelnego i tak też błogosławieństwo do pełnienia posługi akolitatu 19 listopada br. otrzymali członkowie naszej wspólnoty parafialnej.
Już starożytności niektóre z funkcji, związane ściślej ze sprawowaniem liturgii zostały uznane za instytucje poprzedzające przyjęcie święceń hierarchicznych, tak iż ostiariat, lektorat, egzorcystat i akolitat nazywano w Kościele łacińskim święceniami niższymi przez wzgląd na subdiakonat, diakonat i prezbiterat, które zostały nazywane święceniami wyższymi, i były one z reguły choć nie wszędzie, zastrzeżone dla tych, którzy wstępowali przez nie do kapłaństwa. Ponieważ jednak nie zawsze istniały te same święcenia niższe i wiele funkcji z nimi związanych, podobnie jak to zdarza się również obecnie wykonywali świeccy, Kościół po ostatnim soborze dostosował je do potrzeb współczesnych, tak aby to, co w tych urzędach stało się nieaktualne, pominąć, to co pożyteczne zatrzymać, jeśli zaś coś konieczne, wprowadzić, jak również określić, czego należy wymagać od kandydatów do święceń.
Sobór Watykański II postanowił, że „w sprawowaniu liturgii każdy spełniający swą funkcję, czy to duchowny, czy świecki, powinien czynić tylko to i wszystko to, co należy do niego z natury rzeczy i na mocy przepisów liturgicznych”. A z tym postanowieniem wiąże się ściśle to, co wcześniej zostało napisane w Konstytucji o Liturgii: „Matka Kościół bardzo pragnie, aby wszystkich wiernych prowadzić do pełnego, świadomego i czynnego udziału w obrzędach liturgicznych, którego domaga się sama natura liturgii. Na mocy chrztu lud chrześcijański rodzaj wybrany, królewskie kapłaństwo, naród święty lud nabyty, (1 P 2, 9; por. 2, 4 – 5) jest uprawniony i zobowiązany do takiego udziału. To pełne i czynne uczestnictwo całego ludu trzeba mieć dokładnie na uwadze przy odnowieniu i pielęgnowaniu świętej liturgii. Liturgia bowiem jest pierwszym i niezastąpionym źródłem, z którego wierni czerpią ducha prawdziwie chrześcijańskiego. Dlatego duszpasterze w całej swej działalności pasterskiej powinni gorliwie dążyć do osiągnięcia takiego udziału przez należyte urabianie wiernych”.
I tak dwie posługi zachowane w całym Kościele łacińskim to właśnie lektorat i akolitat. Lektor jest powołany do właściwej mu funkcji czytania słowa Bożego w zgromadzeniu liturgicznym. Dlatego winien czytać lekcje z Pisma św. (nie zaś Ewangelię) we Mszy i innych świętych czynnościach; w braku psalmisty, ma recytować psalm międzylekcyjny; gdzie nie ma diakona lub kantora, powinien zapowiadać intencje modlitwy powszechnej; ma prowadzić śpiew i kierować uczestnictwem Ludu wiernego; przygotowywać wiernych do godnego przyjmowania sakramentów. Może również – jeśli zachodzi potrzeba czuwać nad przygotowaniem innych wiernych, którzy czytają Pismo św. w czynnościach liturgicznych. Aby zaś bardziej odpowiednio i doskonalej pełnił tę funkcje winien gorliwie rozważać Pismo św. Lektor, świadomy przyjętego urzędu, powinien dokładać wszelkich starań i korzystać z odpowiednich środków, aby coraz pełniej zdobywał szczere i żywe umiłowanie oraz poznanie Pisma św. i w ten sposób stawał się doskonalszym uczniem Pana.
Akolita jest powołany, aby wspierał diakona i posługiwał kapłanowi. Do niego należy troska o służbę ołtarza, pomaganie diakonowi i kapłanowi w sprawowaniu liturgii, zwłaszcza Mszy; ponadto należy do niego, jako do szafarza nadzwyczajnego, udzielanie Komunii św., w sytuacjach określonych przez prawo kanoniczne np. wtedy gdy liczba wiernych przystępujących do świętego Stołu jest tak wielka, że odprawianie Mszy by się przeciągało. Można mu zlecić wystawienie Najświętszego Sakramentu Eucharystii do publicznej adoracji wiernych, a następnie schowanie, jednak bez udzielenia ludowi błogosławieństwa. Może również – o ile zachodzi potrzeba – zajmować się przygotowaniem innych wiernych, którzy pomagają kapłanowi lub diakonowi w czynnościach liturgicznych, nosząc mszał, krzyż, świece lub wykonując inne podobne funkcje. Funkcje te akolita wypełni godniej, jeżeli będzie uczestniczył z coraz większą żarliwością w Eucharystii, karmił się nią i zdobywał doskonalsze jej poznanie.
Akolita przeznaczony w szczególny sposób do służby ołtarza, powinien nauczyć się wszystkiego, co należy do kultu Bożego i starać się zrozumieć wewnętrzne i duchowe znaczenie tego, tak aby codziennie ofiarował się Bogu i był dla wszystkich przykładem powagi i szacunku w świątyni, jak również obejmował szczerą miłością mistyczne Ciało Chrystusa czyli Lud Boży, zwłaszcza zaś upośledzonych i chorych.